Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.photographyblogger.net |
Od dziś mam przy sobie laptopa, więc mogę w wolnej chwili zająć się innymi sprawami niż te szpitalne. Jeszcze przed porodem przygotowałam sobie kilka postów, chociaż niektóre nie są jeszcze w całości. Postaram się od czasu do czasu coś opublikować, ale cudów nie obiecuję. Prawdopodobnie blog wróci do swojej wcześniejszej formy dopiero gdy nasza rodzinna sytuacja się ustabilizuje. Tymczasem trzymajcie kciuki, aby mała zdrowiała jak najszybciej.
Będzie dobrze. Ja przeszłam dwie indukcje przy cholestazie, maluchy słabiuchne się urodziły, nie miały odruchu ssania a teraz córa ma juz 7 lat i waży ponad 20 kg a syn niecałe 2 latka i ok. 13kg (!)Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do domu :)
OdpowiedzUsuńZdrowia dla maleństwa, najwięcej zdrowia ile można sobie wymarzyć!
OdpowiedzUsuńZdrówka zdrówka :* pozdrawiam i obserwuję :)
OdpowiedzUsuńAngie gratulacje :* myślałam o Tobie :)) dużo zdrówka dla maleństwa i dla Ciebie oraz szybkiego powrotu do domku :* kciuki oczywiście trzymam :* przesyłam moc magii :D trzymaj się ciepło :))
OdpowiedzUsuńGratulacje!! i dużo zdrówka dla Małej :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!!Zycze duzo zdrowka dla Ciebei i dla Twojej kochanej corci!! :*
OdpowiedzUsuńGratulacje
OdpowiedzUsuńi zdrówka dla małej
Aniu, trzymam mocno kciuki, na pewno maleńka szybko wróci do zdrowia! I oczywiście moje gratulacje, młoda mamo! :-)
OdpowiedzUsuńGratulacje i duuużo zdrówka i sił dla Was obu :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki, dużo zdrowia dla malutkiej! Obyście jak najszybciej wróciły do domu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za miłe słowa i za wsparcie :* Z tego co dziś usłyszałam od lekarza, prawdopodobnie do końca tego tygodnia wyjmą maleńką z inkubatora, więc myślę, że teraz będzie już "z górki". :)
OdpowiedzUsuń