poniedziałek, 22 sierpnia 2011

AnneMarie Börlind - Combination Krem na noc

W jednym z poprzednich postów opisywałam już Lekki krem na dzień firmy AnneMarie Börlind. Jak zapewne pamiętacie, byłam bardzo z tego kremu zadowolona. Postanowiłam więc dokupić krem na noc z tej samej serii. Przyznam, że na początku mnie nie zachwycił, ale po jakimś czasie zaczęłam zauważać jego zalety. W tym momencie zużyłam już pół słoiczka, myślę więc, że najwyższa pora na recenzję.



ProducentAnneMarie Börlind
Produkt Krem na noc - seria Combination
Cena86,00 PLN
Pojemność: 50 ml
Cena / 10 ml: 17,2 PLN


Składaqua (water), simmondsia chinensis (jojoba) seed oil, ascophyllum nodosum extract, hydrogenated lecithin, sorbitol, alcohol, glyceryl stearate, cetyl palmitate, phenoxyethanol, brassica campestris (rapeseed) sterol, panthenol, chondrus crispus (carrageenan), lactis proteinum (whey protein), tocopheryl acetate, xanthan gum, ethylhexylglycerin, benzyl benzoate, camellia sinensis leaf extract, aroma (fragrance), linalool, hexyl cinnamal, benzyl salicylate, citronellol

Opis producenta:  Delikatna mikro-emulsja wchłania się w skórę, redukuje nadmiar sebum i zapobiega przed ponownym pojawieniem się niedoskonałości. Nawilża, wygładza drobne zmarszczki oraz dodaje skórze energii. Zawiera wyciąg z alg, proteiny mleka oraz wyciąg z zielonej herbaty. Po użyciu kremu skóra staje się jedwabiście gładka i zrelaksowana.

Moja opinia


Krem ma bardzo lekką konsystencję, co mnie zdziwiło. Kremy na noc, które stosowałam do tej pory były znacznie gęstsze. Na początku jakoś nie mogłam się przekonać, że taki rzadki krem jest rzeczywiście odżywczy i łagodzący. Na szczęście okazało się, że konsystencja nie ma tu nic do rzeczy. Rano cera jest promienna, a stany zapalne i podrażnienia złagodzone. Doświadczyłam tego zwłaszcza na wakacjach, gdy moja twarz była szczególnie nastawiona na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych takich jak słońce, wiatr czy sól morska. Krem co noc fantastycznie regenerował moją skórę.

Co do redukcji nadmiaru sebum, o którym pisze producent, to mam mieszane uczucia. Co prawda buzia rano się nie świeci jak po innych kremach na noc, ale spektakularnej poprawy stanu mojej cery nie zauważyłam. Co jakiś czas dalej przytrafia się "niespodzianka". Ponieważ, jak wiecie, jestem w ciąży, nie jestem pewna czy jestem wiarygodnym testerem jeśli chodzi  wypryski. Wiadomo, że w tym stanie kobiece hormony wariują, co może być przyczyną występowania pryszczy i krostek. Ciężko mi więc ocenić obiektywnie działanie kremu pod tym względem, opisuję więc tylko to, co zauważyłam.

Jeżeli chodzi o redukcję pierwszych zmarszczek... zaraz... niech spojrzę w lustro... tak, mogę stwierdzić, że są nieco mniej widoczne. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że są płytsze. Właściwie to mam tylko jedną zmarszczkę, mimiczną - na czole, od ciągłego podnoszenia brwi do góry - taki tick nerwowy, cóż poradzić. Walczę jak mogę, aby zmarszczka była mniej widoczna. Ten krem zdecydowanie się do tego nadaje.

Inne zalety kremu, już może mniej istotne, to przyjemny kremowy zapach (taki podobny do najzwyklejszego kremu Nivea w niebieskim pudełku) oraz szklany słoiczek. Miło się korzysta z kremu, którego zapach nie odrzuca, a wiedzcie, że w ciąży z tymi zapachami to bywa różnie. Ten krem z pewnością swoim zapachem mi nie przeszkadza.

Niestety, muszę też wspomnieć o największej wadzie tego produktu, czyli o cenie. Drogo! 85 zł to jak dla mnie bardzo drogo jeżeli chodzi o krem. Zwykle zamykałam się w kwocie do 50 zł. Czy warto go kupić? Na to pytanie musi sobie chyba odpowiedzieć każdy z osobna. Z pewnością jest to produkt dobry, ale może znalazły by się jakieś tańsze odpowiedniki? Jeśli takie znacie to dajcie znać. Chętnie wypróbuję.


Moja ocena: 9/10

5 komentarzy:

  1. kusząca recenzja! Wreszcie krem na noc z jojobą na początkowej pozycji, a nie z zapychającym shea czy oliwą z oliwek..

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie słyszałam o takim produkcie, dopiero teraz pierwszy raz tu u Ciebie:) Ciekawie napisałaś notke, wciągnęlam się podczas czytania:)

    Pozdrawiam, evecandy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. kotwilka - rzeczywiście, jojoba na drugim miejscu to kolejna i jakże istotna zaleta tego kremu

    Eve - dziękuję za miłe słowa, staram się aby notki były ciekawe i dopracowane

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się słoiczek tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś otagowana na moim blogu:

    http://my-colourful-eyes.blogspot.com/2011/08/10-pytan-kosmetycznych.html

    Zapraszam do zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...