Tym razem przedstawiam świetny i tani kosmetyk do pielęgnacji ciała, nie tylko dla kobiet w ciąży. Jest to olejek, którego zadaniem jest zapobieganie rozstępom. Produkt należy do serii Babydream fur Mama produkowanej przez Rossmanna, dostępnej w każdym sklepie tej sieciówki.
Producent: Rossman, Babydream fur Mama
Produkt: Olejek do pielęgnacji ciała
Cena: 10 PLN
Pojemność: 250 ml
Cena / 10 ml: 0,40 PLN
Skład: Glycine Soja (Soybean) Oil, Prunus Amygdalus (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil/unsaponifiables, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Tocopherol, Parfum.
Opis producenta: Pomaga zapobiegać rozstępom, zawiera wysokiej jakości olejek migdałowy, makadamia, jojoba, olej sojowy i słonecznikowy, a także witaminę E, nie zawiera olejów mineralnych, barwników i konserwantów. Olejek perfumowany, nie zawiera alergenów. Produkt przebadamy dermatologicznie.
Moja opinia
Pierwsze co rzuca się w oczy (a właściwie w nozdrza) to piękny zapach, przypominający oliwkę dla dzieci. Mnie osobiście kojarzy się z zapachem niemowlęcia, ale może to ze względu na mój błogosławiony stan :) Olejku używam od około dwóch miesięcy. Wcześniej używałam olejku firmy Madara, który ma bardzo podobny skład. Ogólnie brzuszek olejuję już prawie 7 miesięcy, a rozstępów brak - a więc jak na razie kosmetyki spisują się świetnie.
Porównując olejek Babydream z Madarą, muszę przyznać, że Babydream wygrywa. Po pierwsze zapach dużo bardziej mi odpowiada. Po drugie jest prawie 10 razy tańszy. Po trzecie jest łatwo dostępny - nie trzeba go zamawiać w internecie, wystarczy wycieczka do Rossmana. Co prawda olejek nie posiada żadnych certyfikatów świadczących o jego ekologiczności, ale skład jest po prostu świetny. Same oleje, witamina E, brak sztucznych konserwantów, olejów mineralnych - czego chcieć więcej.
Tak jak pisałam we wstępie, moim zdaniem tym kosmetykiem warto się zainteresować nawet nie będąc w ciąży. Olejek świetnie nawilża i natłuszcza skórę, dzięki czemu skóra staje się jędrniejsza. Olejku z powodzeniem można używać zamiast balsamu do pielęgnacji ciała po kąpieli. Producent poleca także ten olejek świeżo upieczonym mamom do ujędrnienia skóry pozostałej po porodzie.
Spotkałam się także na kilku blogach z tym, że ten olej można nakładać na włosy w ramach kuracji wzmacniania włosów. (Więcej o olejowaniu włosów u Anwen - polecam). Ja również kilka razy użyłam go do włosów, ale na razie efektów kuracji nie widzę, ale z tego co wiem, są one widoczne dopiero po kilku miesiącach stosowania. W każdym razie nie miałam problemu ze zmyciem tego oleju z włosów "pierwszym lepszym" szamponem.
Podsumowując - świetny produkt w świetnej cenie. Polecam zwłaszcza przyszłym mamusiom.
Edit: Miesiąc 9-ty a rozstępów nadal brak :)
Edit: Jestem już 10 dni po porodzie. Właśnie dokonałam inspekcji brzucha (trochę jeszcze galaretowatego, ale powoli ładnie się wchłania). Znalazłam 1 bladziutki rozstęp o długości dosłownie 2 cm. Dodam, że rodziłam naturalnie, a ostatnia faza porodu trwała długo (1,5h). Czasami rozstępy pojawiają się właśnie podczas parcia - mnie to na szczęście ominęło. Nie wiem czy to zasługa genów, czy regularnego stosowania tego olejku, niemniej jednak nie mogę mu nic zarzucić. Przy następnej ciąży na pewno również będę go stosować. Jeszcze raz serdecznie polecam!
Moja ocena: 10/10