Zdecydowanie moim ulubionym sposobem demakijażu, jest zmycie go przy użyciu płynu micelarnego. To chyba najprostszy i najszybszy sposób, bo nie wymaga stosowania dodatkowo innych kosmetyków. Co więcej, nie wymaga nawet użycia wody. Jest świetny szczególnie na wyjazdach, gdy nasza skóra może inaczej zareagować na wodę z innego źródła niż codzienne. Jedynym mankamentem tego sposobu demakijażu jest duża zużywalność wacików :). Dla tych, które nie miały styczności z płynem micelarnym polecam artykuł Co to jest płyn micelarny?.
Do tej pory byłam wierna płynom micelarnym Biodermy. Używałam najpierw płynu micelarnego z serii Sensibio, a potem z serii Sebium. Oba świetnie się sprawdzały. Znalazłam jednak naturalny odpowiednik takiego płynu i postanowiłam wypróbować.
Producent: Coslys
Produkt: Woda micelarna do skóry wrażliwej
Cena: 47,99 PLN
Pojemność: 200 ml
Cena / 10 ml: 2,3 PLN
Skład: Aqua, Rosa damascena flower water, Gossypium hirsutum extract, Glycerin, Aloe barbadensis gel, Sodium cocoyl glutamate, caprylyl/ capryl glucoside, Saponaria officinalis extract, Viola tricolor extract, Parfum, Citric acid, Dehydroacetic acid, Glycine soja, Tocopherol(vitamine E naturelle), Sodium benzoate, Potassium sorbate, Benzyl alcohol, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool
Opis producenta: Szczególnie dedykowana do skóry wrażliwej, efektywnie usuwa makijaż oraz zanieczyszczenia. Kompozycja z bawełny i dzikiego bratka została połączona z wodą z róży damasceńskiej, aby ukoić skórę. Bogata we flawonoidy i związki przeciwzapalne by odświeżyć skórę i przynieść jej komfort.
Moja opinia
Płyn ma bardzo delikatny różany zapach. Świetnie radzi sobie z demakijażem - dokładnie usuwa wszystkie zanieczyszczenia. Ja przecieram twarz 2-3 razy, aż wacik będzie czysty - wtedy mam pewność, że skóra jest dobrze czyszczona.
Na etykiecie napisane jest, aby omijać okolice oczu, mimo to, na wyjazd weekendowy nie chciało mi się brać dwóch różnych produktów do demakijażu i zmywałam oczy tym płynem. Płyn poradził sobie z demakijażem, ale przyznam, że gdy odrobina dostała się do oka, trochę szczypało. Mimo, że uniknęłam podrażnień, do demakijażu oczu płynu nie polecam - chyba, że na własne ryzyko.
Po oczyszczeniu twarzy, na skórze pozostaje niewielka ilość płynu, która zaraz się wchłania. Płyn ma konsystencję wody, nietłustą, więc buzia szybko schnie. Oczyszczona skóra twarzy nie jest ściągnięta, nie szczypie, nie jest podrażniona - wręcz przeciwnie, mamy odczucie komfortu. Nie zauważyłam także aby woda powodowała na twarzy jakiekolwiek wypryski.
Jeśli chodzi o cenę to płyn jest droższy niż płyny micelarne Biodermy, ale myślę, że warto zapłacić trochę więcej ze względu na przyjazny skład. Poza tym płyn wydaje mi się wydajniejszy niż płyny Biodermy. Zdecydowanie zużywam mniej wacików przy jednej aplikacji.
Według mnie, jedynym mankamentem tego kosmetyku jest to, że nie nadaje się do demakijażu oczu. Jeśli chodzi o inne cechy, to jestem bardzo zadowolona, świetnie spełnia swoją funkcję. Z pewnością jest to kosmetyk, po który sięgnę jeszcze raz. Polecam!
Moja ocena: 9/10
A gdzie go kupiłaś ;) ?
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie
Jak na razie wszystkie kosmetyki naturalne kupuję w matique.pl. Chyba trzyma mnie tam polityka punktowa (skoro mam rabat to szkoda nie skorzystać), poza tym mają przejrzystą stronę internetową, co mi się bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana:
OdpowiedzUsuńhttp://recenzjekosmetyczne.blogspot.com/2011/07/tag-one-lovely-bog-award.html
Szczegóły w linku :)
To naprawdę ciekawa propozycja :) jak moja Bioderma się skończy, może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńAktualnaa - bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam woda jest rewelacyjna :) używam jej od ponad miesiąca i ciągle jeszcze ją mam a do zmywania oczu polecam płyn do demakijażu również firmy Coslys :))
OdpowiedzUsuńOoo spotkałam się z podobnymi wodami w sklepie, jednak nie byłąm do końca przekonana. Jak narazie dokończe swóje mleczko do demakijażu, a potem się zobaczy ;).
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://sleepingbeauty0.blogspot.com/
Dodałam do obserwowanych.
Jak dotąd w mej kosmetyczce nie zagościł żaden produkt Coslys- muszę nadrobić zaległości ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej recenzji debiutantem będzie właśnie woda micelarna :)
Pozdrawiam serdecznie :*
Sleepin_beauty - żeby się przekonać, trzeba chociaż raz spróbować!
OdpowiedzUsuńProzerpine - cieszę się, że dzięki mojemu blogowi poznałaś nową markę.
Wielkie dzięki za zwrócenie mi uwagi na tę firmę, nigdy o niej nie słyszałam, a od dawna poszukaję naturalnego płynu miceralnego. I ten różany zapach.... (kocham róże). Cena trochę taka no... no wiadomo, ale do przeżycia. Lista zakupów mi się przez Twój blog wydłużyła, że masakra :D
OdpowiedzUsuńLinusiaczek - właśnie po to jest ten blog, aby zwrócić uwagę na bardzo dobre, a nieznane produkty :)
OdpowiedzUsuńOjej, jeśli takie jest jego zadanie to ja powinnam zaglądać tylko bezpośrednio po wypłacie ;)
OdpowiedzUsuńLinusiaczek - mój budżet także jest już lekko nadszarpnięty przez te kosmetyczne pokusy, dlatego staram się teraz znaleźć jakieś tańsze odpowiedniki
OdpowiedzUsuń