piątek, 3 lutego 2012

Buszując po hipermarkecie


Korzystając z tego, że jeszcze nie rodzę - chociaż to powinno nastąpić na dniach - poszliśmy z mężem do hipermarketu na duże zakupy. Z racji tego, że część moich kosmetyków do codziennej pielęgnacji jest na wykończeniu, postanowiłam poszukać czegoś kosmetycznego co by mi odpowiadało. Oczywiście w hipermarkecie nie znajdziemy kosmetyków naturalnych czy opatrzonych certyfikatami  świadczącymi o ekologiczności produktu (przynajmniej nie w tym w, którym ja byłam). Coraz częściej jednak producenci znanych marek oferują nam produkty bez parabenów, silikonów, olejów mineralnych i barwników. Postanowiłam poszukać właśnie takich produktów i przyznam, że jestem zadowolona z łowów.

Oczywiście nie było łatwo, bo na półkach z kosmetykami aż roi się od pięknych i kolorowych opakowań, kuszących nas hasłami świadczącymi o dużej zawartości składników naturalnych. Jednak aby nie dać się zwieść, warto zawsze odwrócić opakowanie i przeczytać etykietę. Warto także popatrzeć na niższe półki, bo tam możemy znaleźć niezłe rarytasy. Ja na przykład długo stałam przed półką z żelami pod prysznic i żaden nie spełniał moich oczekiwań. Zrezygnowana, już miałam wziąć pierwszy lepszy i ładnie pachnący kosmetyk, gdy nagle mój wzrok padł na najniższą półkę. Tam czekał na mnie produkt, po który sięgnęłam od razu - czyli hipoalergiczny żel pod prysznic Biały Jeleń. Tej marki chyba nie trzeba przedstawiać. Szkoda, że w sklepach ciągle trudno ją znaleźć.

Oto pełna lista złowionych prze ze mnie zdobyczy:

  • Biały Jeleń - mydło w płynie  - klasyk, który polecam zwłaszcza osobom mającym problemy ze skórą dłoni
  • Biały Jeleń - Żel pod prysznic z kozim mlekiem, dla skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii
  • AA - Micelarny płyn do demakijażu oczu i twarzy, dla skóry wrażliwej ze skłonnością do alergii
  • Niva Pure & Natural - Balsam do ciała z bio olejkiem arganowym
Jak widać, chcieć to móc, nawet w hipermarkecie można znaleźć mniej szkodliwe, ciekawe produkty. Wkrótce ich recenzje na blogu.

5 komentarzy:

  1. W moim rodzinnym domu zawsze stał Biały Jeleń, śmiałam się wtedy z mamy, że kupuje zawsze to, o najtańsze. Teraz sama uwielbiam tę firmę, szczególnie, że wciąż poszerza swój asortyment! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również uważam, że to świetnie, że poszerzają linię o coraz to nowe produkty. Muszę koniecznie wypróbować ich płyn do mycia naczyń, ze względu na moją nietolerancję na detergenty...

      Usuń
  2. bialy jelen to dokladnie to, czego moja skora oczekuje :d a ogólnie, to swietny blog! :D wpadnij do mnie :* obserwuj, jesli Ci sie blog podoba (: masz twittera? followujemy sie? :D twitter.com/viktoriapoland

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że blog się podoba. Z twittera niestey nie korzystam - próbowałam, ale jakoś nie przekonała mnie ta formuła.

      Usuń
  3. ten micel zawsze gości na mojej półce z kosmetykami, lubię go już kilka lat :)

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...