czwartek, 26 maja 2011

Greckie mydełko oliwkowe

Na pewno każda z Was, która była nad morzem śródziemnym na wakacjach widziała na straganach pięknie zapakowane zestawy: naturalna gąbka, naturalny pumeks i dwa naturalne mydełka oliwkowe. Może nawet rozważałyście sprawienie komuś takiego prezentu? I może przyszło wam wtedy na myśl pytanie: czy te mydełka w ogóle się do czegoś nadają? 

Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w dzisiejszej recenzji, ponieważ rok temu zostałam obdarowana takim zestawem. Z całej paczuszki zostało mi już tylko jedno mydełko i pumeks. Drugie mydełko zużyłam do ostatniej cząstki, a gąbkę niestety gdzieś wcięło...



ProducentNIKH A.E. - tyle udało mi się znaleźć na opakowaniu
Produkt: Naturalne mydło oliwkowe (Olive Oil Soap)
Cena: nie znam (to był prezent)
Pojemność: 100 g

SkładSodium olivate, aqua, sodium chloride

Moja opinia

Mydełko ma kolor oliwkowy (jaki inny kolor mogło by mieć oliwkowe mydełko) i ma przyjemny neutralny, mydlany zapach. Pieni się całkiem nieźle, ale niestety jest śliskie (jak to mydło) i często ucieka z rąk. Polecam więc gąbkę, chyba, że lubicie poćwiczyć przysiady pod prysznicem lub nurkowanie w wannie. 

Jeżeli chodzi o stan skóry po myciu, to jedyne zastrzeżenia mogę mieć do łydek. Jest to część ciała, którą często depiluję. Po umyciu ich mydłem oliwkowym, skóra jest niestety wysuszona. Na szczęście pielęgnacja pozostałych części ciała podczas prysznica czy też kąpieli kończy się sukcesem - skóra jest gładka, nawilżona, aksamitna.

Zdecydowanym plusem mydełka jest jego prosty skład. Jak wiemy im krótsza lista składników - tym lepiej. Przyznam, że tak krótkiej list składników dawno nie widziałam. 

Kolejną zaletą mydełka jest jego wydajność. Jedna kostka wystarcza na bardzo długo - nawet do 4 miesięcy. Jedyna cecha, która tak naprawdę mi przeszkadzała, to fakt, że w wysokiej temperaturze mydło robi się plastelinowate i często pozostaje na mydelniczce w formie zielonych... glutów - które oczywiście potem zastygają. Według mnie nie wygląda to zbyt estetycznie, a wyczyścić taką mydelniczkę wcale nie jest łatwo. 

Mimo niewielkich wad uważam, że taki zestaw jest bardzo fajnym pomysłem na prezent z wakacyjnych podróży. Zwłaszcza dla zwolenniczek naturalnej pielęgnacji. Mydełka w niczym nie odbiegają od tych mydeł naturalnych, które możemy kupić w sklepach. 

Moja ocena: 7/10

Ciekawa jestem, czy Wy przywiozłyście z wakacji jakieś kosmetyczne skarby? Podzielcie się, co warto nabyć będąc za granicą?





4 komentarze:

  1. Ostatnio z Krety przywiozłam odżywke do włosów z oliwek Ponoć jest to kosmetyk naturalny. Po zastosowaniu jej faktycznie włosy są miekkie i aksamitne w dotyku. Ludzie bardzo sobie chwalą biokosmetyki z oliwek toteż i ja polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przywiozłam mydełka oliwkowe z Korfu, wygladają jak mydło zwykłe tylko w oliwkowym kolorze, były rewelacyjne, zgadzam sie z opisem powyżej. Polecam warto kupić to w Grecji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja przywiozłam 3 mydełka oliwkowe z Rodos :) Są świetne!

    Więcej na ich temat napisałam u siebie:

    http://wieczniemloda.com/mydla-greckie-z-oliwy-z-oliwek-greckie-mydlo-oliwkowe-czyli-kosmetyczne-skarby-grecji-2930/

    Wszystkim serdecznie polecam, bo są niedrogie, świetnie myją i nie wysuszają skóry!

    OdpowiedzUsuń
  4. A tym mydełkiem oliwkowym myjesz tylko ciało czy włosy też? Jestem ciekawa czy takie mydło nadawałoby się zamiast szamponów naładowanych chemią..

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...